Miasto, które nigdy nie śpi...
Człowiek
*Podeszła i też zajrzała*
Na mnie nie patrz, ja tu nie robię zakupów.
*Zaśmiała się*
*Spojrzała jeszcze raz*
Ale chyba będę musiała.
*Powiedziała po chwili*
Offline
Człowiek
Na zakupy? No dobrze.
*Uśmiechnęła się*
Ale żeby nie było, idziesz ze mną i nosisz zakupy.
*Uśmiechneła się dumnie*
Offline
Człowiek
*Weszli do kuchni z wielkimi torbami*
*Rozpakowała je*
No, powinien być mi wdzięczny.
*Uśmiechnęła się*
To ja idę poszukać Jacoba, a Ty jak chcesz, to idź pooglądać telewizję.
*Powiedziała i wyszła*
Offline
Człowiek
*Weszła do domu trzaskając drzwiami*
*Usiadła na krześle*
Paul, idź i nakop mojego brata, ugh...!.
*Krzyknęła*
Ostatnio edytowany przez Rachel Black (2010-06-03 19:19:54)
Offline
Człowiek
*Załamała ręce*
Patrz, mam skręconą kostkę i to na jego oczach ją skręciłam, jeszcze musiałam sama wrócić.
*Zaczęła dramatyzować*
Offline
Człowiek
Wiesz...pozwalam Ci go skopać, ale żebym Go jeszcze kiedy kolwiek zobaczyła.
*Powiedziała a właściwie poprosiła*
Offline
Człowiek
Skarbie...nie przeginaj...
*Mówiła całkiem poważnie*
Offline