Miasto, które nigdy nie śpi...
Człowiek
*weszła do salonu i usiadła na kanapie*
Offline
Wampir
Przyszedł tuż po niej i usiadł na fotelu patrząc na nią.
-Coś mnie w tobie przyciąga...-powiedział zgodnie z prawdą patrząc jej w oczy, ale nie zalotnie, tylko tak, jakby mówił jej coś ważnego.
Offline
Człowiek
Niby co?
*zapytała cicho, patrząc przed siebie, nie na niego*
Offline
Wampir
-Twój styl bycia, charakter, twój uśmiech i spojrzenie. -uśmiechnął się lekko pod nosem.
Offline
Człowiek
20% anioła i 80% diabła...
*zaśmiała się cicho, przypominając sobie to, co ktoś chyba jak na razie najważniejszy dla niej mówił*
Offline
Wampir
-Kolejny powód, dla którego mnie przyciągasz.
Offline
Człowiek
*wywróciła lekko oczami i zaśmiała się cicho. Podciągnęła kolana pod brodę i oplotła je rękoma*
Offline
Wampir
Uśmiechnął się do niej szeroko.
-A powiedz mi...Dlaczego dajesz mi szansę? -spytał zaciekwiony.
Offline
Człowiek
*spojrzała na niego i uśmiechnęła się delikatnie*
A skąd ten pomysł, że daję ci sznasę?
*zaśmiała się melodyjnie*
Offline
Wampir
-Pocałowałaś mnie, i jeszcze nie dostałem w twarz. -zaśmiał się.
Offline
Człowiek
Jeszcze...
*wskazała na niego palcem, śmiejąc się*
Nie no... Po prostu świetnie całujesz.
*posłała mu zadziorny uśmieszek*
Offline
Wampir
Zaśmiał się.
-I te komplementy. -dodał uśmiechając się szeroko.
Offline
Człowiek
Jakie?!
*zapytała cicho, wciąż chichocząc*
Offline
Wampir
-Że dobrze całuję, że jestem przystojny. Ja pamiętam. -uśmiechnął ię szeroko.
Offline