Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
-Ano, chyba że. - powiedziała, wzruszając ramionami.
Offline
Wampir
*Jakoś nie mogły znaleźć tematu*
Nienawidzę z kimś gadać jak nie ma tematu
*Zaśmiała się*
Offline
Wampir
-W takim razie wiem co czujesz. - rzuciła. Chwilę jeszcze porozmawiały, po czym Nikki wybrała się już do domu.
Ostatnio edytowany przez Nikki Scott (2010-05-31 19:55:14)
Offline
Wampir
*Spojrzała zdziwiona na dziewczyna*
*Dalej siedziała i patrzyła na rzekę*
Offline
Wampir
Szybkim, wampirzym krokiem mijała kolejne drzewa w lesie, aż wreszcie z gracją zatrzymała się nad rzeką, która dzieliła jej drogę. Przyszykowała się do skoku, lecz przystanęła ujrzawszy inną wampirzycę. Chwilę się jej przyglądała, po czym podeszła bliżej.
Offline
Wampir
*Wyczuła wampirzycę*
*Spojrzała za siebie*
Hej
*Powiedziała przyjaźnie
Jestem Susie
*Uśmiechnęła się ciepło*
Offline
Wampir
Spojrzała na wampirzycę, mierząc ją uważnie wzrokiem po chwili spojrzała na jej twarz.
-Witaj - powiedziała nie do końca miłym tonem. Była w końcu dość nieufna, toteż wolała trzymać się jeszcze na dystans.
-Na imię mi Lilith - dodała po chwili.
Offline
Wampir
Boisz się mnie?
*Zaśmiała się8
Offline
Wampir
Parsknęła chłodnym śmiechem.
-Bać się? Ciebie?! - zapytała unosząc brwi z nutą irytacji.
-Nie boję się nikogo. Po prostu taki mój charakter - odparła lodowatym tonem.
Offline
Wampir
Taa...
*Odpowiedziała obojętnie*
Chcesz to usiądź możemy pogadać , jak nie to nie...
Offline
Wampir
Chwilę się zastanawiała. Wampirzyca w oczach Lilith wydała się nieco arogancka, ale może jej się tylko wydawało. Po niedługim czasie usiadła obok niej wbijając w Susie swe krwistoczerwone tęczówki.
-Często tu przychodzisz?
Offline
Wampir
Tak
*Powiedziała cicho*
Lubię tu spędzać czas
Offline
Wampir
-Całkiem tu ładnie - musiała przyznać i zdobyła się na delikatny uśmiech do ledwie znanej jej dziewczyny.
-I dużo zwierząt, o ile ktoś się nimi właśnie żywi.
Offline
Wampir
No tak... A własnie czym się żywisz?
*Spytała a propo zwierząt*
Offline
Wampir
-Ludzką krwią - odparła ze wzruszeniem ramion przelotnie na nią spoglądając po czym wpatrzyła się w bieżącą wodę.
Offline