Miasto, które nigdy nie śpi...
Pół-wampir
Pokręciła głową niedowierzająco. Wstała.
Bez słowa wyszła na balkon zamykając za sobą drzwi balkonowe. Usiadła na barierce i patrzyła na las.
Offline
Człowiek
Parsknęła śmiechem.
-No racja. Wpadkaaa! -powiedziała śmiejąc się.
-No to ci się trafiło. -wystawiła język.
Zrobiłam coś nie tak? -pomyślała, kiedy Katie wyszła.
Ostatnio edytowany przez Lexi Parker (2010-06-07 19:55:05)
Offline
Administrator
Zaśmiał się.
-Oj tam, blondyni rules.
Uśmiechnął się i przybił z nią żółwika.
-To co robimy?
Uśmiechnął się.
Offline
Człowiek
Spojrzała za Katie, zaraz przenosząc wzrok na Mitch'a.
-Nie wiem, a co proponujesz? Może pokażesz mi miasto, co? -zaproponowała uśmiechająć się delikatnie.
Offline
Administrator
Uśmiechnął się do niej.
-Mhm, jasne. To chodź.
Pociągnał ją i wyszli z pokoju.
Offline
Pół-wampir
-Olał mnie...miło
Klasnęła w dłonie i zeszła z barierki. Chwilę postała na balkonie i weszła do pokoju. Zerwała z dłoni bransoletkę i rzuciła ją na łóżko.
-Wolność.!
Powiedziała z udawanym entuzjazmem i wyskoczyła przez okno.
Offline
Administrator
Wskoczył do pokoju przez okno, mogąc w końcu być wampirem.
Spojrzał na łóżko i zauważył bransoletkę, którą podarował Katie.
Wziął ją w dłonie i trzymając pomiędzy palcami położył się na łóżku, w nią wpatrzony zastanawiając się.
Offline
Pół-wampir
słuchaj, zemściłeś się na mnie, cierpiałam i nadal cierpię. Mam nadzieję że to Cię zadowala, ale patrząc na Lexi to aż mi się robi szkoda dziewczyny. Jeśli masz ją traktować tak samo jak mnie, to Ci nogi z dupy powyrywam. Nie chcę, aby tak samo jak ja straciła zaufanie, choćby najmniejsze jakie miała w sobie.
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-06-13 16:03:54)
Offline
Człowiek
Przechodziła obok Jego domu. Miała mu coś do powiedzenia, jednak wahała się. W końcu weszła do domu, gdyż był otwarty. Zapukała do pokoju Mitcha. Uchyliła lekko drzwi.
-Emm...Nie przeszkadzam? -spytała patrząc na chłopaka.
Offline
Administrator
Spojrzał na Lexi z uśmiechem słodkim.
-No jasne, że tak.
Uśmiechnął się jeszcze ładniej.
-Siadaj i mów co cię dręczy.
Offline
Człowiek
-Rozmawiałam z Katie. -zaczęła i usiadła niepewnie na skraju łóżka.
-Chyba domyślasz się na jaki temat...? -spuściła wzrok. Nie miała pojęcia, co może mu powiedzieć, ani, co chce mu powiedzieć. Chciała się dowiedzieć, czy on nadal do niej coś czuje i co. I ciekawa była jego uczuć jakimi darzył nią samą.
Offline
Administrator
-Z Katie mówisz...
Spojrzał na nią.
-No i co w związku z tym spotkaniem?
Offline
Człowiek
-Mmm...Bo zastanawia mnie, czy coś do niej czujesz...I...co do mnie czujesz. -spojrzała na niego oczekując szczerej odpowiedzi.
Offline
Administrator
Spojrzał jej w oczy.
-Wiedziałem, że to tego dojdzie dlatego mogę Ci powiedzieć.
-Chodzi o to, że kocham Katie, chciałem aby świat był dla niej lepszy, widziałem jak była traktowana przez innych i starałem się ją otworzyć, ale ona za wszelką cenę pozostawała sobą, nie potrafiłem tego zmienić.
Spojrzał na nią.
-I wtedy poznałem ciebie.
Uśmiechnął sie lekko.
-Ty byłaś i jesteś spełnieniem wszystkich moich marzeń. Nie muszę sie o ciebie bać ani uczyć Cię życia wśród ludzi, jesteś po prostu sobą i za to Kocham ciebie jeszcze bardziej niż kogokolwiek na świecie.
Spuścił wzrok.
Offline
Człowiek
Spojrzała na niego, a oczy jej błyszczały, jak nigdy.
-Mitch, ja...-nie wiedziała, co ma powiedzieć.
-Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. -powiedziała cicho. Na jej policzkach widniały delikatne rumieńce. Posłała mu ciepły, delikatny uśmiech. Jej oczy błądziły po pokoju, a w końcu utkwiły w jego oczach.
Ostatnio edytowany przez Lexi Parker (2010-06-14 16:54:23)
Offline