Miasto, które nigdy nie śpi...
Administrator
Offline
Administrator
Wskoczył przez wielkie okno do swojej sypialni.
Usiadł na łóżku i patrzył przez szklane ściany na gęsty las i ogród za domem.
Offline
Pół-wampir
Stanęła przed drzwiami, które powinny nalezeć do pokoju mężczyzny. Zapukała cicho.
Offline
Administrator
Podszedł do drzwi i je otworzył.
Zobaczył dziewczynę.
-Zapraszam.
Usmiechnął się do niej i usiadł w fotelu.
-Jestem Mitch, a ty?
Offline
Pół-wampir
Weszłą do pokoju już bardziej zawtydzona.
-Anaid.- powiedziałą speszona.
Na stoliku na środku pokoju stał półmisek z owocami. Znowu niewiele myśląc rzuciła się na owoce. Zachłannie jadła pięknie zarumienione jablko. Od dawna nic nie jadła.
Offline
Administrator
Spojrzał na nią.
-Widzę, że jesteś głodna. Poczekaj chwilkę.
Skierował się ku dzwiom.
-Nie krępuj się.
Uśmiechnął się do niej przyjacielsko.
Offline
Pół-wampir
Gdy zjadła jablko wzięła się za gruszkę. Nawet nie zauważylą tego, ze mężczyzna zmienił miejsce.
Offline
Administrator
Wrócił do pokoju z tacą pełną jedzenia. Jajecznica, omlet i krew było już czuć w całym pokoju. Postawił paterę na stoliku.
-Smacznego Anaid.
Uśmiechnął się do niej.
Offline
Pół-wampir
Popatrzyłą na niego z wdzięcznością. Odłozyłą ogryziony już ogryzek na stół i wzięła się za jedzenie na tacy. Po 20 minutach juz nic nie zostało. otarła usta i spojżala na Mitch'a.
-Dziękuję.- powiedziałą z wielką wdzięcznością w głosie.
Offline
Administrator
-Nie ma za co.
Uśmiechnął się do niej.
-Dlaczego taka głodna?
Spytał siedząc głęboko w fotelu.
Offline
Pół-wampir
-Od dawna nic nie jadłam. Żywiłam się tylko drobnymi zwierzynami takimi jak lisy, czy króliki. Ale ludzkiego jedzenia nie jadłam.- powiedziała spuszczając głowę. Zaczęła się bawić rąbkiem brudnej i podartej sukienki, którą kiedyś znalazła na jakimś śmietniku.
Offline
Administrator
Spojrzał na jej ubranie.
-Poczekaj sekundkę.
Poszedł do garderoby.
Offline
Pół-wampir
Siedziała grzecznie na ziemi i patrzyła w las.
Offline
Administrator
Wszedł do pokoju z przewieszoną sukienką przez ramię i butami w drugiej dłoni.
-Mam nadzieję, że będzie pasować.
Podał jej ubrania.
http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads … kienka.jpg
-Na końcu korytarza jest łazienka.
Usmiechnął się do niej.
Offline
Pół-wampir
Gdy tylko dotknęła ubrania dostała wizji.
Zobaczyła, że w sukience będzie wyglądać idealnie, a Mitch oniemieje na jej widok.
Wstałą i poszla się przebrać.
Offline