Miasto, które nigdy nie śpi...
Administrator
.
Offline
Cullen
Weszła do pokoju i położyła się na łóżku.
Offline
Wszedł za nią do pokoju, jednak nie poczekała w lesie.
Pokręcił głową rozbawiony.
-Nie poczekałeś na mnie..-powiedział z wyrzutem, przynajmniej udawał.
Podszedł do łóżka i przysiadł na jego brzegu spoglądając na wampirzyce z uśmiechem.
Offline
Cullen
-No wiem. Przepraszam-powiedziała jak mała dziewczynka.
-Wybaczysz mi?-spojrzała na Niego z błyskiem w oku.
Offline
Cullen
Ucieszyła się jak dziecko, gdy dostało lizaka. Oparła się na łokciach i spojrzała na Jaspera.
-Wszystko? To dobrze-zaśmiała się.
Offline
Cullen
-Nic, nic-odpowiedziała uśmiechając się niewinnie.
Offline
Cullen
-To możesz mieć częściej takie pomysły-uśmiechnęła się pod nosem.
Offline
Cullen
-Tak-odpowiedziała bez zastanowienia i złożyła delikatnie, ale zarazem namiętny pocałunek na ustach Jaspera.
Offline
Cullen
Wzruszyła ramionami i po pocałunku rzuciła się na łóżku rozkładając ręce.
-Co robimy teraz?-spytała patrząc na Jaspera.
Offline