Miasto, które nigdy nie śpi...
Cullen
-No a przed chwilą tak dobry pomysł miałeś-powiedziała smutno.
-A teraz nic?
Offline
Cullen
-No i widzisz jaki Ty mądry jesteś-powiedziała przerywając na chwilę pocałunek. Ale po chwili wróciła do pocałunku. Odwzajemniła go z namiętnością.
Offline
Cullen
Uśmiechnęła się pod pocałunkiem. Lubiła Go całować. Można to było zaliczyć do jej hobby. Jedną rękę wplotła Mu we włosy, drugą zaś położyła Mu na ramieniu.
Offline
Cullen
Obydwiema rękami błądziła Mu teraz po plecach. Zastanawiała się co teraz myśli sobie Jasper. Pocałunki odwzajemniała z coraz większą namiętnością.
Offline
Cullen
-Kocham Cię-wyszeptała między pocałunkami. Była bardzo szczęśliwa z tego, że ma tak wspaniałego męża. Wróciła do pocałunku. Cicho mruknęła.
Offline
Cullen
-Mocniej ode mnie się chyba nie da-zaśmiała się cicho.
Offline
Cullen
-Bo ja wiem wszystko-zaśmiała się cicho.
Offline
Cullen
Posmutniała na chwilę.
-I tak wiem wszystko-uśmiechnęła i cmoknęła Jaspera w policzek.
Offline