Miasto, które nigdy nie śpi...
Cullen
Nie zdziwię się szczerze mówiąc
*zaśmiała się*
Ale nie muszą o niczym wiedzieć
Offline
Zmiennokształtny
I to jest jeden z tych plusów
Jestes stąd?
Offline
Cullen
z Forks
*uśmiechnęła się i znów przenisła ciężr z jednej nogi na drugą*
a Ty ?
Offline
Zmiennokształtny
Z La Push..No wiesz, rezerwat i te sprawy *usmiechnął się lekko*
Offline
Cullen
No wiem ..
NIgdy Cię tu nie widziałam
*powiedziała zdziwionym głosem*
Offline
Zmiennokształtny
Nie zapuszczałem się tutaj
Szef zabraniał.
Offline
Cullen
Aha .. i wy się go tak słuchacie?
*zażartowała*
Miło się gada, ale chyba nie bardzo mi się widzi gadanie z Tobą jak jestem głodna .. Pragnienie wzywa ...
*powiedziala szybko i miała wątpliwości czy Jacob zrozumiał*
Offline
Zmiennokształtny
Ach...Ale nie polujesz na ludzi..?
Offline
Cullen
nie .. jestem wegetarianką
*powiedziała obojętnie*
Offline
Zmiennokształtny
Uff..
*usmiechnął się lekko*
Offline
Cullen
przecierz kiedyś też byłam człowiekiem
*trochę posmutniała*
Offline
Zmiennokształtny
Dobra wampirzyca...
*usmiechnął się lekko*
Nie o tym mi mówiono.
Offline
Cullen
No to już masz jeden "żywy", chodzący przykład
*zaśmiała się*
Offline
Zmiennokształtny
*zasmiał się*
Sam chyba naprawdę mysli, że jestescie niebezpieczni *szepnął* Chyba upadł na głowę.
Offline
Cullen
No wiesz .. Nie wszyscy są tak mili jak ja
*uśmiechnęła się i znów zaśmiała*
Offline