Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
Zrobił jak powiedziała. Tym razem jemu szczęście dopisało.
-Ouu....Ale ja ci nie podaruję. -zaśmiał się.
Offline
Wampir
No chyba nie myślisz, że zdejmę bieliznę?
*Powiedziała z udawanym oburzeniem*
Offline
Wampir
Wybuchł śmiechem.
-Mus, to mus, kochana. -zaśmiał się.
-Dobra, niech ci będzie, ale następnym razem ci nie podaruję. -puścił jej oczko.
Offline
Wampir
Oh dzięki, a już byłam gotowa rozpiąć dla Ciebie stanik
*Powiedziała łobuzerko*
Offline
Wampir
-Nie podpuszczaj mnie. -spojrzał na nią karcąco, a po chwili uśmiechnął się szeroko.
-To dawaj. -spojrzzał na nią łobuzersko.
Offline
Wampir
Teraz to już za późno
*Zaśmiała się*
Offline
Wampir
-Eee...tam. Następnym razem. -uśmiechnął się szeroko i ubrał się.
-To chodź teraz potańczyć. -wziął ją za rękę, kiedy ona też sie ubrała. Obrócił ją dosyć szybko ze 2 razy, a kiedy była przodem do niego zaczął ją prowadzić. Milimetry dzieliły ich twarze,. Zawsze lubił tańczyć i dobrze mu to wychodziło.
Offline
Wampir
Dobrze tańczysz
*Spojrzała mu głęboko w oczy*
Offline
Wampir
Uśmiechnął się szeroko.
-Ty też jesteś niczego sobie. -powiedział nie odwracając wzroku od jej oczu.
Offline
Wampir
*Odwróciła wzrok*
*Leciała teraz wolniejsza piosenka*
Offline
Wampir
Objął ją w pasie delikatnie i tańczył w rytm muzyki.
Offline
Wampir
*Zawiesiła mu ręce na szyi i spojrzała na Niego*
Offline
Wampir
Uśmiechnął się delikatnie do dziewczyny patrząc jej głęboko w oczy. Robił to miliony razy, ale teraz czuł się nieswojo, bo dziewczyna była identyczna, jak ta, która go przemieniła. To zaczynało powoli na niego działać. Jest tylko facetem.
Ostatnio edytowany przez Chris McCarthy (2010-06-03 17:38:17)
Offline
Wampir
Coś się stało? Czemu znowu na mnie tak patrzysz?
*Powiedziała lekko zdziwiona*
Offline
Wampir
-Eee....Nic. -odpowiedział szybko.
Offline