Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
Offline
Wampir
Wszedł do domu i rozsiadł się na kanapie myśląc intensywnie nad tym, co się stało w lesie. Myśl o Nikki nie dawała mu spokoju. Kiedy mógł ją mieć, nie wykorzystał tego, teraz chyba było za późno.
Offline
Wampir
Nie wytrzymał i wyszedł do Nikki.
Offline
Wampir
Wszedł do salonu w wampirzym tempie i przy lampce wina oglądał film.
Kocham cię, aleti ma znaczenia? To co to za miłość? - wspominał słowa Nikki. Dziewczyna go kręciła, zależało mu na niej, jednak to nie była miłość. Chciał spróbować, ale nie mógł jej przecież zmuszać. Sam nie wiedział jak on by zareagował, gdyby wróciła jego 'ex'.
Offline
Wampir
Wyszedł.
Offline
Wampir
Rzucił ręcznik Susie.
-Orient. -uśmiechnął się szeroko.
Offline
Wampir
*Zwinnie złapała ręcznik*
Dzięki
*Uśmiechnęła się przyjacielsko i zawinęła włosy w ręcznik*
Offline
Wampir
Wyjął piwo z kredensu, było zimne. Dał jedną puszkę Susie. Włączył głośno muzykę.
-To masz jakieś pomysły? Może karty? -zaproponował.
Offline
Wampir
*Spojrzała na puszkę, którą złapała*
Dzięęki... No może być
*Uśmiechnęła się zadziornie*
Offline
Wampir
-Mam nadzieję, że nie masz szczęścia w kartach, bo ja nie preferuję innych gier oprócz pokera, rozbieranego. -uśmiechnął się łobuzersko i wyjął karty z szuflady jakiejś szafki. Usiadł wygodnie w fotelu i rozdał je. Wziął duży łyk piwa.
Offline
Wampir
Ej no
*Zaśmiała się*
*Wzięła karty do ręki*
*Miała tylko jedną parę 10*
Offline
Wampir
Wyłożył karty na środek. Miał całkiem ładnego strita. Uśmiechnął się łobuzersko i pokazał karty na koniec. Wygrał.
-No dawaj. -spojrzał na dziewczynę zawadiacko.
Offline
Wampir
*Zdjęła jeden but*
Nie pójdzie Ci ze mną tak łatwo
*Pokazała mu język*
*Wzięła karty i je rozdała. Tym razem miała pokera*
Offline
Wampir
Zdjął buta.
-No to sobie poczekamy. -zaśmiał się.
Gra się rozkręciła. Ona została w bieliźnie, a on miał jeszcze spodnie.
-Robi się coraz ciekawiej. -zaśmiał się.
Offline
Wampir
Ha
*Znowu miała pokera*
Zdejmujesz spodnie
Offline