Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
-Rób jak chcesz. - rzuciła, bo cóż jeszcze mogła powiedzieć? Miała go błagać, aby został? Nie, no trochę godności, no, ale na jej twarzy była bardzo widoczny smutek.
Offline
Wampir
-To się wkopałem...-powiedział pod nosem skrzywiony.
-Kurde...
Offline
Wampir
Położyła się na łóżku, unikając wzroku Chris'a. Nie do końca wiedziała co ma o tym myśleć, co zrobić...
Offline
Wampir
Myślał intensywnie, ale nie mógł nic wymyśleć.
One doprowadzą mnie do szaleństwa...
-Nikki...-zaczął.
-Bo...-co chwila przerywał.
-Każda laska, jaką miałem nic dla mnie nie znaczyła, a teraz? Wszystko się spierdoliło. -skrzywił się.
-Nie wiem, co mam zrobić...Kurde...Zostawię was, będzie źle, wybiorę jedną - jeszcze gorzej. Należało mi się.
Offline
Wampir
Podeszła do niego w wampirzym tempie i bardzo delikatnie dotknęła dłonią jego klatki piersiowej, tam gdzie było jego serce.
-Wybierz tą, która tam siedzi. - powiedziała cicho, spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się, blado.
Offline
Wampir
-Żeby to było takie proste. -mruknął. Spojrzał dziewczynie w oczy.
(HAHAHAHAHAHA! Nie no, padnę )
Offline
Wampir
Wolnym i szczerze mówiąc niechętnym krokiem odwróciła się od niego i z powrotem usiadła na łóżku.
aut. Heh, ja też
Offline
Wampir
(Ja padnę najszybciej xD hahahahahaha, jakie poważne rozmowy no nie mogę xD)
Offline
Wampir
-Ja już lepiej pójdę...Zanim jeszcze bardziej pomieszam.
Offline
Wampir
Spojrzała na niego i pokiwała głową, zachowując pozory dobrego samopoczucia, dlatego też uśmiechnęła się, nikle.
Offline
Wampir
-Pa, Nikki. -rzucił do niej przyglądając jej się przez chwilę i zniknął jeszcze szybciej, niż się pojawił.
Offline
Wampir
Odprowadziła go wzorkiem, ale kiedy już zniknął sama wyszła z pokoju.
Offline