Miasto, które nigdy nie śpi...
Administrator
-Czyli nie jestem ci obojętny. Przyznaj sie, lecisz na mnie...
Spojrzał na nią z zadziornym usmieszkiem.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała na niego rozmarzonym wzrokiem
-Oj tak..będziesz mi się dzisiaj śnił po nocach
No myślałam że będziesz gorszy...
Powiedziała udając rozmarzoną i pokazała mu język.
-Chciałbyś...
Offline
Administrator
-Tak marzę o tym po prostu. Genialnie.
Odwrócił wzrok.
-To co powiesz?
Offline
Pół-wampir
Kiedy zobaczyła ze chłopak odwraca wzrok, wstała
-Może lepiej pójdę bo Cię jeszcze zemdli na mój widok
Powiedziała cicho.
Ja się staram być miła a ten kur...wa...
Ruszyła w stronę domu zakładając kaptur bluzy na głowę.
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-05-31 17:56:27)
Offline
Administrator
Westchnał i wstał. Złapał ją za dłon.
-Zostań, sorry, postaram się być normalny.
Uśmiechnął się lekko.
-Na serio nie jestem taki zły.
Offline
Pół-wampir
Zabrała rękę i spiorunowała go wzrokiem
-Nie wysilaj się...bez łaski...
Syknęła i pobiegła do domu. Poczuła się nawet zraniona tym zachowaniem co się często nie zdarzało.
Offline
Administrator
Spojrzal za nią. Stwierdził, że chyba za szybko nie zrozumie kobiet. Pobiegł do domu Cullenów.
Offline
Pół-wampir
Szła sobie wolnym krokiem omijając skały. Nie myślała o tym co zobaczyła w pokoju Mitch'a. W końcu usiadła na jednym z wielkich kamieni i podciągnęła kolana pod brodę.
Offline
Administrator
Czy możesz przyjść? Ja tylko uczyłem ją grać!
Offline
Pół-wampir
Wywróciła oczami westchnęła.
-Ile można...
mruknęła pod nosem...
Oparła głowę o kolano i patrzyła na rzekę u podnóża gór.
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-06-07 19:06:34)
Offline
Administrator
No proszę...
Offline
Pół-wampir
Wywróciła oczami i zeszła z kamienia. Wolnym krokiem poszła do domu.
Offline
Pół-wampir
Biegła między skałami, nie myśląc o Mitch'u i Lexi. Chciała jak najszybciej o tym zapomnieć. W końcu się poddała, a jej myśli krążyły tylko wokół Mitch'a. Jak on mógł jeszcze kłamać, że ja kochał.? To było nie do pojęcia.! Widać ranienie jej samej, sprawiało mu wielką frajdę. Usiadła na ziemi, opierając się plecami o skałę i pociągnęła kolana pod brodę. Nogi otoczyła ramionami i oparła policzek o kolano. Patrzyła smutnym wzrokiem na rzekę płynącą w oddali. Po chwili nie wytrzymała i zakryła twarz dłońmi. Zaczęła łkać, a po chwili płakała rzewnymi łzami.
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-06-17 09:10:04)
Offline
Pół-wampir
Zastanawiała się co może ze sobą zrobić. Siedziała tak i nie widziała sensu życia. Cholerny blondasek, czemu aż tak bardzo go pokochała.? Co w nim jest takiego.?! Uderzyła delikatnie czołem o kolano i po chwili wstała. Już wiedziała jak dalej się nie męczyć. Pobiegła do domu.
Offline
Użytkownik
*Wybiegł z lasu i podskoczył do pobliskiego wzgórza porośniętego trawą. Spojrzał na ścianę lasu.*
Hmmm. Czyżby jednak nie pobiegła za mną?
*Westchnął cicho i położył się na plecach. Wpatrywał się w chmury.*
Offline